Skocz do zawartości



McClein Circle Farm


Demon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

pmvfrxc.png

Była późna godzina, po upalnym dniu zbliżała się chłodna noc. Na starego, poczciwego Leo od dawna czekała w domu kolacja. Z oddali w skromnej mgle ukazała się postać farmera powolnym krokiem zmierzająca na zasłużony odpoczynek nieświadoma zbliżającego się konfliktu

** Leo McClein zrezygnowany sięgnął drzwi niejako wślizgując się do własnego budynku, wycieńczony nie ściągnął butów, szorując nimi po podłodze skierował się do sypialni **
Brunhilda McClein mówi: A ty gdzie z tymi trakami tu wjeżdżasz?! ** oburzona zachowaniem partnera **
Brunhilda McClein mówi: Przecie zdejmij te buty próchnie zdziadziały!! ** wykrzyknęła Brunhilda wybiegając z pokoju w stronę męża, już w koszuli nocnej z papilotami oblegającymi jej bujne loki o kształtach przyćmiewających największe pasma górskie, na nowo definiujących pojęcie przesadnej masy tłuszczowej, a jednak tak hipnotyzujących **
Leo McClein mówi: Morda w kubeł prukwo zagniewana! ** po czym rzucił wzrokiem za siebie gdzie dostrzegł dywan pokryty błotem i trawskiem z podeszwy buta pozostałych z pracy na roli w ciągu dnia, krzywiąc się na sam widok bałaganu na co dwa razy większa kobieta nie omieszkała mu wypomnieć z wrzaskiem rozpętując wojnę światową. Zmęczony kłótnią McClein udał się do stodoły gdzie pośród stogów siana znalazł upragniona ciszę **

** Pokręcił wskaźnikiem częstotliwości w zabytkowym radiu w poszukiwaniu stacji **

Krchhhzzzz                                       Krzzzszzzsz                                         Krchhhzzz

 

** Leo McClein po krótkiej chwili uśmiechnął się szeroko ukazując ubytki w uzębieniu, złapał porządny wdech, wydychając go z ulgą rozłożył się na sianie twarz zakrywając słomianym kapeluszem, splatając jednocześnie palce u dłoni **
** W ten o to sposób poczciwy papo licznego potomstwa, wciąż cieszący się ciekawym życiem seksualnym mąż nad mężami spędził kolejne trzy godziny na odstraszaniu kruków z pobliskiej uprawy głośno chrapiąc do niespotykanego jak na wcześniejsze lata wynalazku. Połączenia rynny, wzmacniacza dźwięku oraz zatyczek do uszu **

Wybiła godzina 3:00 nad ranem, wokół gospodarstwa rozległ się spory huk, wybudzony dziadzio jeszcze z klejącymi się oczyma dojrzał światło prześwitujące za zbitych desek, to co później zobaczył na zawsze miało zmienić jego tok myślenia

qHKghGu.jpg

** Leo McClein zbliża się niepewnym krokiem do drzwi, wyciąga z butów ze skóry aligatora źdźbło słomy, pakuje do pyska zaczynając ją miętolić ostatnim zębem**
** Gdy nagle podłoga zaczęła się trząść w posadach miotając Leo na boki, finalnie wydostając się z budynku gospodarczego upadł na błoto zaraz przy wejściu **
Leo McClein mówi: Kobieto nieszczęsna! wiatrówke w me ręce.. Siwy dym! ** Po czym zemdlał **
** Jedyne co zobaczył nim stracił przytomność była wysoka, szczupła postać z nieproporcjonalnie dużą głową otoczona jasną poświatą **

Późnej nocy, gdy księżyc zstąpił z nieba słońce, a świat spowiła gęsta mgła ni stąd ni zowąd na teren farmy przywiało co najmniej dwa zastępy typa w gajerkach, a każdy z nich miał ciemne okulary co by ich nie przejrzał i robili odgłosy

Wtem narrator naśladuje dźwięki pikania wykrywacza poziomu napromieniowania 

giphy.gif

Leo McClein mówi: O! i ki diabeł? ** Dziad wytrzeszcza swe ślepia po czym leniwym ruchem podciąga nieco przyduże gacie **
Agent J mówi: Witam Agent J, a to agent K ** Przedstawia się po czym skina na kolegę obok pokazując fałszywą legitymacje FBI**

Agent J mówi:  Dostaliśmy zgłoszenie o celowym zakłócaniu ciszy nocnej, proszę opisać co tu się wydarzyło?
Leo McClein mówi: Autentyczne ufo, wiem na stówe gdyż je tu nieraz widzi **Rozgląda się niepewnie po otoczeniu**

** Agenci zsynchronizowanym ruchem spoglądają na siebie nawzajem, zaraz potem powracając spojrzeniem na starca **

Agent J mówi: Że jak?
Leo McClein mówi: Akurat że tak! Noc była ciemna, że oko wykol...

One eternity later

Leo McClein mówi: ...coś mi tak nagle zaczęło we łbie nabijać, że niby stad zaraz muszę iść i ono wtedy do mnie...

One McClein later 

Leo McClein mówi: ... o i tego...

Agent K mówi: Dziękujemy że uraczył nas Pan tą historyjką ** przerwał milczenie wtrącając się w zdanie Leo ** to wręcz przełom w naszej sprawie

Agent K mówi: Streszczaj się gogusiu ** półszeptem do Agent J **

** Agent J przytaknął agentowi K, po czym sięga do wewnętrznej kieszeni garnituru skąd wyjmuje przydziałowy neuralizator **

Agent K mówi: Proszę spojrzeć tutaj ** wystawia przed siebie przydziałowy nauralizator, zachęcając starca by popatrzył w lampę błyskową urządzenia **

** Następuje rozbłysk na całą okolicę **

Agent K mówi: Dziękujemy za udział w naszych ćwiczeniach, jeśli byłaby to faktyczna sytuacja awaryjna kontakt bliskiego stopnia z istotą pozaziemską zostałby Pan zjedzony, bo Pan nie słucha, jest Pan ignorantem.
Jakim cudem czarny Amerykanin ubrany jak na pogrzeb z długopisem świecącym po oczach nie zwrócił Pana uwagi, ani tym bardziej nie zdziwił, taki jest właśnie problem z wszystkimi Amerykanami z tej zatęchłej dziury "a nie, widzieliśmy już wszystko, wielkie robale, dwumetrowe jaszczurki chodzące o dwóch nogach...

** Przerwał swoją wypowiedz, westchnął po czym ponownie wystawia przed siebie neuralizator, następuje drugi rozbłysk **

** Uśmiecha się wdzięcznie, dopowiada **

Agent K mówi: Dziękujemy za udział w naszych ćwiczeniach, proszę pamiętać UFO nie istnieje, lądowanie na księżycu to przekręt, a w The Well Stacked Pizza nie serwują żeberek. To tyle mamy nadzieje, że jest Pan zadowolony z szybkiego reagowania naszych służb

H86rdHC.png

Świadkiem całej sytuacji ze spotkania z UFO a także przyjazdu agentów MIB był najstarszy syn wieśniaka Joseph który to wszystko zaobserwował z bezpiecznej odległości który po wszystkim nie omieszkał opisać ojcu

Leo McClein wyczuwszy sposób na szybkie wzbogacenie się .m.in na fantach o tematyce UFO natychmiast uruchomił spirale zysku sprzedając tę historię do radia

Dzięki zainteresowaniu mediów z centrum miasta Los Santos, historia ta przyniosła mu sławę na cały świat czyniąc z małej wsi drugie Roswell 

ZNJT2NR.jpg

"Porwanie przez UFO" przyczyną gwałtownego rozwoju gospodarstwa

** Przysłowiowa „posucha” nie trwała długo, po niezbyt udanym okresie w historii rodziny McClein, Ci wreszcie odbili się od dna, pieniądze zaczęły napływać z kilku źródeł, oprócz sprzedawania fantów o tematyce UFO farma wzbogaciła się na uprawie roli, jak również na hodowli bydła. Detal który sprawił znaczny wzrost w jakości upraw to guano, inaczej mówiąc… gówno, gówno nietoperza, służące do produkcji naturalnego nawozu dającego prawdziwego kopa w dupę, stymulującego materię wewnątrz nasionka do szybszego wzrostu zachowując przy tym smak i konsystencję owoców i warzyw, inaczej bez GMO! Skromny biznes w krótkim czasie dzięki popytowi na zawsze świeże i pyszne wiejskie produkty przerodził się w rodzinny interes prowadzony na dużą skalę w którym swoją zasługę mają synowie farmera. To właśnie dzięki nim farma weszła na nowy poziom wykorzystując technologię „nowego świata” czyt. Internet i takie tam. Wkrótce nasi farmerzy znaleźli sposób na obróbkę stolca wykorzystując go do uprawy najostrzejszej papryczki chilli na świecie. **

 
** Historia papryczki Chilli, właściwie jej najostrzejszej odmiany pochodzi z tropikalnych obszarów Ameryki, skąd rozpoczęła się jej wędrówka po całym świecie. W najbliższym sąsiedztwie - w Meksyku, zrobiła wprost oszałamiającą karierę - stając się symbolem kuchni meksykańskiej. Aztecka chili jest tam nieodzowna jako dodatek do niemalże wszystkich potraw. Swą popularność zawdzięcza w dużej mierze starym indiańskim wierzeniom, iż spożywanie jej w dużych ilościach wzmaga potencję seksualną i daje jednocześnie złowrogą moc rzucania czarów na innych ludzi. Możliwym jest, że to właśnie za sprawą Chilli dziad Leo doczekał się tak licznego potomstwa. Mówi się również, że sam gospodarz jest w jednej /dwunastej Indianinem, przodkiem wodza Fallus „Stalowy Drąg” plemienia Wiagrów. Dziś pałeczkę po ojcu przejął jego najstarszy syn – Joseph który zajmuje się większością spraw w gospodarstwie, przeprowadza transakcje, zawiera umowy. **

Raz do roku w święto zmarłych rodzina McClein wydaje huczną imprezę Halloweenowa, faktem jest, iż zawsze w te jedną jedyną noc dochodzi do zaginięć ludności cywilnej w tymże rejonie, czy ma to jakikolwiek związek z wyżej wspomnianym incydentem na farmie? 

 

OOC

 

 

Przybywamy ze znajomymi z LSS na teren naszej gry, na Hilltop Farms. Tak jak to było przez 1,5 roku gry stawiamy na spokojną grę farmerów ze smykałką do interesów. W planie jest ponowne postawienie klimatycznego baru oraz obory m.in. do nielegalnych cotygodniowych Cockfighting (Walk kogutów w skinie kuraka w formie 1v1 oraz 2v2) z nagrodami za dwa pierwsze miejsca podczas każdego wydarzenia + bonus dla osoby która uzbiera jako pierwsza 10 punktów w klasyfikacji generalnej w trybie 1v1 oraz dla zespołu w trybie 2v2, wyścigi traktorów itp. Wierze, że nasza gierka będzie jednocześnie wyznacznikiem wysokiego RP i dobrej zabawy - do zobaczyska na serwerze.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Chcesz zjeść świeże produkty w całości hodowane na farmie w zgodzie z naturą, ale nie masz możliwości dojechania do lokalu?

Zadzwoń, a my dowieziemy jedzenie do ciebie!

KONTAKT:

Stary wyjadacz: 4071

Syn starego wyjadacza: 4074

 

Edytowane przez Szaron
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...